W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele opinii ekspertów zwiastujących nieuchronny spadek cen mieszkań. Wsłuchując się w ich słowa, w zasadzie powinniśmy jeszcze chwilę poczekać i zaleje nas fala tanich mieszkań, w których będziemy mogli przebierać i kaprysić.
Otóż, całkowicie się z tymi „prawdami” nie zgadzam i w paru punktach wyjaśnię, dlaczego:
1. Co prawda obserwujemy już spadek cen materiałów budowlanych, ale niestety, większość z nich i tak jest droższa o 60-100% niż w roku 2021.
2. Dodatkowo, nie możemy nie zauważać, że ceny niektórych materiałów budowlanych zaczynają znowu rosnąć z powodu rosnących cen energii na rynkach EU, takim materiałem jest dla przykładu wszędzie obecny beton.
3. Dostęp do działek budowlanych pod budownictwo mieszkaniowe (już nie mówiąc o ważnym planie zagospodarowania przestrzennego), nadal się nie zwiększył, jest wręcz odwrotnie. Ceny osiągają zawrotne wartości.
4. Rekordowe ceny paliw, koszty obsługi finansowej i wysoka, często dwucyfrowa dynamika wynagrodzeń w firmach budowlanych (z dwukrotną waloryzacją wynagrodzeń w 2023 r.), znacznie zwiększają koszty funkcjonowania tych firm.
5. Zmniejszona dostępność do kredytów hipotecznych dla Kowalskiego, przechylająca szalę w kierunku najmu, powodować będzie większe zainteresowanie funduszy inwestycyjnych zakupami pod kontem instytucjonalnego najmu mieszkań. I to już się dzieje. Już 17% zainteresowanych zakupem mieszkań to inwestorzy.
6. O 40-45% mniejsza liczba nowych inwestycji niż w roku 2021, spowodują już na przełomie 2023 i 2024 roku znaczny spadek ilości oddawanych do użytku mieszkań a tym samym i zwiększony na nie popyt.
Myślę, że powodów można wymienić jeszcze kilka.
W ostatnich dniach pojawiła się informacja o nowym programie rządowym na 2023 rok. Program o nazwie „Pierwsze mieszkanie” zakłada dwa filary, jeden to niskooprocentowany kredyt hipoteczny (2%), drugi to konta mieszkaniowe dla osób planujących zakup w przyszłości. Nie znamy jeszcze szczegółów.
Powiedzmy otwarcie, jeśli do wymienionego katalogu dodamy jeszcze rządowy program, będzie to silny impuls nie tylko do zwiększenia popytu mieszkań, ale przede wszystkim do kolejnego wzrostu ich cen.
Tadeusz Kania
Prezes Zarządu w Sindbad Dom
#BranżaDeweloperska #Rynekpierwotnynieruchomości #SindbadDom