Co się dzieje z inwestycjami mieszkaniowymi w Polsce?
Niestety, inwestycje hamują w całej Polsce. Najgorsze wieści dochodzą z budownictwa mieszkaniowego. Ekonomiści i eksperci tego rynku potwierdzają, że budownictwo to fundament gospodarki. A on jeśli się zawali, to recesja będzie dużo głębsza, niż przewidują rządowi eksperci
Rynek mieszkaniowy w Polsce odpowiada za 8,6 proc. polskiego PKB. To ogromna wartość i nawet mały krach tej branży może spowodować bankructwa wielu firm i brak nowych mieszkań dla tysięcy Polaków.
Konrad Płochocki, wiceprezes zarządu i dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich, podaje, że w kolejnych latach spadek nowych inwestycji w sektorze mieszkaniowym może wynieść nawet 40 proc. – W praktyce w 2023 r. deweloperzy rozpoczną budowę o ok. 100 tys. mniej mieszkań niż w poprzednim roku.
Dr Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, ocenia, że sektor budowlany już bardzo poważnie odczuwa negatywne konsekwencje ogólnego pogorszenia koniunktury i wskazuje, że w okresie styczeń-wrzesień br. upadło lub zdecydowało się na wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego więcej przedsiębiorstw niż w fazie pamiętnej kumulacji robót w segmencie infrastruktury w 2018 r. i niestety, wiele wskazuje na to, że w 2023 r. sytuacja finansowa firm budowlanych może ulec dalszemu pogorszeniu.
Tutaj wszyscy eksperci rynkowi i ekonomiści są zgodni, przyczyną są wysokie koszty budowy, stale rosnące koszty finansowania i zaostrzenie zasad kryteriów udzielania kredytów przez banki.
Dlatego też Deweloperzy tak znacznie ograniczyli inwestycje i będą robić to tak długo, jak długo nie nastąpią żadne impulsy zwiększające popyt na nowe mieszkania.
Tadeusz Kania
Prezes Zarządu w Sindbad Dom
#BranżaDeweloperska #Rynekpierwotnynieruchomości #SindbadDom