Parę słów o PRS, czyli Private Rented Sector – jak do tej pory w Polsce szacowany jest na kilka tysięcy mieszkań i apartamentów. Biorąc pod uwagę obecną sytuacja ekonomiczną potencjalnych nabywców mieszkań, dostępność do kredytów hipotecznych (a raczej jej brak) oraz sytuację gospodarczą kraju, wzrost znaczenia PRS w najbliższych miesiącach i latach będzie spektakularny.
PRS (z ang. Private Rented Sector) to nic innego jak instytucjonalny najem mieszkań. Ten trend widoczny jest w całej Europie, ale w Polsce jego rozwój zapowiada się bardzo ciekawie. Mieszkania w formule PRS to nic innego jak budownictwo mieszkaniowe, różnią się tylko formą własności i zarządzania.
Z obserwacji rynku oraz z zapowiedzi inwestorów wynika, że w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat rynek PRS w naszym kraju może wzrosnąć do ponad 20 tys. mieszkań, a przez kolejne lata zwielokrotnić tę liczbę. Dlatego też tego typu inwestycjami w Polsce żywo zainteresowany jest szeroko pojęty kapitał zagraniczny.
Pomimo tego, że najem instytucjonalny w Europie Środkowo-Wschodniej jest na dość wczesnym etapie rozwoju, to właśnie w Polsce obserwuje się jeden z największych i najszybszych potencjałów rozwoju tego rynku. Polski rynek PRS jest postrzegany przez inwestorów jako atrakcyjny, ponieważ konkurencja jest wciąż mniejsza niż na rynkach bardziej rozwiniętych, koszty są relatywnie niższe, a poziom zwrotów funduszy zainwestowanych w nieruchomości wyższy.
Kto jest Klientem dla PRS ? Wynajmującymi są najczęściej ludzie młodzi, pracujący, studenci, pary bezdzietne i imigranci. Jeszcze do niedawna z najmu w Polsce korzystali w zdecydowanej większości 20-latkowie, ale jak pokazują tendencje rynkowe, średnia wieku lokatorów mieszkań na wynajem rośnie. Wiele spośród osób po trzydziestce pozostanie przy wynajmie z bardzo prozaicznych powodów. Rosnące ceny mieszkań, trudności w uzyskaniu finansowania bankowego oraz styl życia bliższy ich upodobaniom determinują taki wybór. Co jeśli nie PRS dla inwestorów ? Profesjonalny najem może budować swoją konkurencyjną pozycję w stosunku do najmu prywatnego, oferując udogodnienia i jakość wykraczające poza niezbędne minimum. Oczywiście, biorąc pod uwagę mechanizm PRS pod kątem inwestujących, to jest to biznes dla dużych graczy. Ale alternatywą dla małych inwestorów, szczególnie w mniejszych miejscowościach niż pięć największych miast w Polsce, może być inwestycja w mikroapartamenty.
Co prawda nie mają one statusu prawnego lokalu mieszkalnego, ale jako lokale na wynajem dla tego celu, mogą doskonale się sprawdzić pod kątem stopy zwrotu i co ważne, zaoferować tak samo komfortowe warunki mieszkalne dla wynajmujących. W takim przypadku właściciel budynku oferuje najemcy nie tyle produkt, co usługę. I jest to doskonały wstęp do przejścia na wyższy poziom, czyli do instytucjonalnego najmu mieszkań.
Tadeusz Kania
Prezes Zarządu w Sindbad Dom